Żywe ogrodzenia coraz
częściej możemy spotkać zarówno w mieście jak i poza miastem.
Wyznaczają granice posesji i wyglądają naturalnie wpisując się w
istniejący krajobraz. Są wspaniałą wizytówką właścicieli,
ponieważ nie ma co ukrywać, wymagają rzetelności w pielęgnacji.
Dbałość o wygląd otoczenia, to niewątpliwie nasz obowiązek, ale
w przypadku "zielonych" ogrodzeń będzie się to działo
przy dużym zaangażowaniu własnego czasu. Żywopłoty wymagają
szczególnie starannej pielęgnacji. Takie ogrodzenia trzeba
regularnie przycinać i nawozić. Zachęcić może stosunkowo niska
cena ogrodzenia, bowiem sadzone w dość dużej odległości sadzonki
nie generują przy zakupie dużych kosztów.
Mury ogrodzeniowe z
zimozielonych roślin zdążyły się już w naszym kraju opatrzyć.
Coraz częściej można spotkać żywe ogrodzenia z kilku rodzajów
krzewów o rożnych barwach liści -tzw. tapetowe. Tego typu
ogrodzenie wymaga jednak regularnego cięcia roślin. Tylko wtedy
osiągniemy efekt gęstwiny gałęzi o mozaikowej fakturze.
Estetyczne wykonanie będzie stanowiło niewątpliwie ozdobę
posesji. Takie kolorowe ogrodzenia są bardzo popularne m.in. w
Holandii. Holendrzy tworzą ploty z gatunków roślin zarówno
liściastych -bukszpanu, skimii, ostrokrzewu laurowiśni jak i
iglastych, np. tui i cisów. Nie wszystkie gatunki możemy posadzić
u nas w Polsce, bowiem niektóre z nich mogą przemarzać, zwłaszcza
w centralnej i wschodniej części kraju. Atrakcyjne kompozycje
ogrodzeniowe można uzyskać z roślin, które tolerują nasz klimat
w 100 %, na przykład łącząc odmiany iglaków o zielonych i
złocistych igłach z ognikiem albo bukiem (jego brązowe liście
utrzymują się na gałęziach aż do wiosny).